Portal informacyjny dla polskich marynarzy

Pani rybak, czyli 25 lat na trawlerach

Hanna Udalska pracowała jako starszy rybak przetwórstwa, mistrz i technolog przetwórstwa rybnego oraz ochmistrz. Przez ćwierć wieku pływała na różnych trawlerach należących do świnoujskiej „Odry”. Była na niemalże wszystkich łowiskach świata, na których poławiały ryby polskie trawlery.

Niewytłumaczalne zjawiska na morzu

Każdemu prawdziwemu wilkowi morskiemu przynajmniej raz w życiu zdarzyła się na morzu przygoda, którą trudno było racjonalnie wytłumaczyć. W annałach morskich historii niezwykłych, przykuwają uwagę mniej znane przypadki dotyczące statków „Watertown” oraz „Ourang Medan”.

Losy szczecińskich jachtów

Szczecińskich jachtów było wiele. Ich rejsy i żeglarze, którzy w nich uczestniczyli, to barwna bogata historia polskiego żeglarstwa. W tej historii jedne jachty miały swoje pięć minut, inne nawet kwadrans. Jedne zachowały się w powszechnej pamięci, o innych zapomniano.

„Rejowiec” na mieliźnie

Jesienią 1968 doszło do jednego z „najgłupszych” wypadków w historii PŻM, szeroko opisywanego w ówczesnej prasie. Statek m/s „Rejowiec” płynący ze Szczecina z drobnicą na Kubę, w okolicach Wyspy Rugia niedaleko latarni Greifswalde Oie, wszedł na mieliznę a kamieniste dno poharatało kadłub jednostki.

Morska twierdza Saint Malo

Saint Malo to urocze miejsce, przyciągające co roku setki tysięcy turystów. Przyjeżdżają tu, aby podziwiać okazałe fortyfikacje morskiej twierdzy, oddać się bez reszty historycznej atmosferze panującej wokół potężnych budowli i murów czy wreszcie najeść się do syta tanich i obfitych, jak nigdzie indziej na świecie, owoców morza.

Pierwsi szczecińscy piloci

Wielu pierwszych szczecińskich pilotów portowych wywodziło się z absolwentów Państwowej Szkoły Morskiej w Szczecinie. Niestety, pilotaż nie był ich marzeniem stał się koniecznością. Wskutek różnych idiotyzmów tamtej epoki młodzi ludzie po ukończeniu szkoły otrzymywali zakaz pływania. Powody były różne: np. przynależność do Armii Krajowej. Zostawali uznani za wrogów PRL i nie mogli pływać na morskich statkach.

Na s/s Szczecin z ładunkiem broni do Indonezji

6 czerwca przy Nabrzeżu Hutników w Świnoujściu zacumuje m/s „Szczecin”, 38 tysięcznik wybudowany w marcu tego roku w chińskiej stoczni Xingang. We flocie PŻM statek ten miał już swojego poprzednika – parowiec s/s „Szczecin” wybudowany w 1954 roku w Stoczni Gdańskiej. Wśród wielu rejsów parowca szczególnie interesujący był ten z 1958 roku, z ładunkiem broni, do Indonezji. Opowiada o nim naoczny świadek – kpt. ż. w. Zbigniew Sak.

Jak PŻM konie woziła

Ciekawym urozmaiceniem w całej gamie ładunków, jakie woziły statki Polskiej Żeglugi Morskiej, było pojawienie się w 1962 roku przewozów żywca. Do jego transportu na rachunek Animexu miały służyć dwa zbudowane w 1961 roku malutkie „bydłowce” o wdzięcznych nazwach polskich diabłów: „ Rokita” i „Boruta” .

Byłem palaczem

Byłem palaczem – od razu trzeba zaznaczyć, że palaczem okrętowym, bo przecież młoda generacja w ogóle nie wie, że kiedyś na statkach był taki zawód. Ja tym palaczem byłem przez szesnaście lat – mówi w rozmowie z Krystyną Pohl Bronisław Sitarek.

Zawód marynarza w filmach

Reżyserzy i scenarzyści zajmują się często ukazywaniem życia przedstawicieli różnych grup zawodowych. Możemy więc zobaczyć filmy o lekarzach, pilotach samolotów, nauczycielach, sportowcach, robotnikach i politykach, o biznesmenach, dyrektorach, artystach itd. A marynarze? Niestety, nasz zawód nie stanowi szczególnego natchnienia dla filmowców.